poniedziałek, 31 grudnia 2012

Rozdział trzeci

Zayn - Piękna ?!!
- Ej przestańcie 
Zayn - Aria ja już chyba pójdę..
Nathan - No chyba już najwyższy czas !
 - Nathan przestań ! , Zayn naprawdę nie musisz ,pójdziemy gdzie indziej.
Zayn- Nie, nie twój brat w końcu przyjechał , my spotkamy się innym razem
- No dobrze - odprowadziłam mulata do drzwi i pocałowałam w policzek na pożegnanie
Nathan - Yyy co to było ?!! 
- Ale o co ci chodzi ? Co zazdrosny ?!
Nathan - A powinienem ?!
- Pff , przecież  nic między nami nie było i nie będzie ty wolałeś zabawiać się z setkami dziewczyn niż być ze mną ! - wykrzyczałam mu to prosto w twarz, ulżyło mi w końcu wyrzuciłam z siebie to wszystko co tkwiło we mnie przez tyle miesięcy .
Nagle poczułam ze oczy napełniają mi się gorzkimi łzami,szybko je otarłam i pobiegłam do swojego pokoju . Nie było ich przez 8 miesięcy, a ja przez ten okres czasu czułam się jak skończona idiotka , w ostatni dzień The Wanted w Londynie przed trasą , Nathan pocałował mnie i powiedział mi że od bardzo dawna coś do mnie czuje i że ma nadzieje że kiedy przyjedzie z trasy ja nadal będę na niego czekać. Myślałam , że coś z tego będzie , ale jak mówią nadzieja matką głupich , przez te 8 miesięcy musiałam wyczytywać w gazetach,internecie o nowych podbiciach sercowych Nathana . On zabawiał się z coraz to nowszymi panienkami , a ja ? Ja siedziałam sama załamana w moim pokoju , nikogo do siebie nie dopuszczając,miesiącami siedziałam w domu na "powierzchnie" wychodziłam tylko w tedy kiedy miałam iść po zakupy do sklepu , byłam w totalnym dołku .Wyciagnęła mnie z tego Meg pomogła mi się "zregenerować" odbudować to wszystko i udało się jej , zapomniałam o Nathanie przynajmniej tak mi się wydawało...  A Tomowi ? Tomowi nic nie powiedziałam stwierdziłam ze tak będzie lepiej , nie chciałam  żeby kłócił się z tym dupkiem i tym bardziej nie chciałam aby ucierpiał na tym zespół. Po chwili przyszedł Tom
- Ejj mała co jest ? Czy ciebie i Nathana coś łączyło ?
- Nas NIC nie łączyło ...
- No przecież widziałem
- Niech ci sam powie ..
- Ehh idę z nim pogadać - pocałował mnie z troską w czoło i wyszedł z pokoju
Od razu sięgnęłam po telefon zadzwoniłam do Meg , nie mogła przyjść bo przyjechała do niej rodzina z Francji ale opowiedziałam jej wszystko , na dole słyszałam jak Tom kłóci się z Nathanem . Tego właśnie się obawiałam po chwili chłopcy się uspokoili poczułam ulgę już myślałam że dojdzie do rękoczynów .Nagle zobaczyłam że moje drzwi powoli się otwierają , więc skończyłam szybko rozmowę z Meg , był to mój brat 
- Mała dlaczego mi nie powiedziałaś - od razu podszedł do mnie i mocno przytulił
- Nie chciałam byście się kłócili ... - wymamrotałam
- Ależ jestem twoim starszym bratem powinnaś od razu mi o tym powiedzieć ..
- Wiem przepraszam
- Już dobrze , słuchaj on żałuje , nie bronie go ale uważam że powinniście zapomnieć ..
- No dobrze ja też chce żeby wszystko między mną a nim było jasne .
- No widzisz ? Mądra dziewczynka
- Ja już nie jestem dziewczynką - powiedziałam oburzona
- Dla mnie zawsze będziesz moja małą siostrzyczką
A teraz chyba musimy o kimś porozmawiać
- Ale Zayn to tylko mój przyjaciel !
- Aria nie mam nic przeciwko niemu ale pamiętaj jeżeli cie skrzywdzi masz mi od razu o tym powiedzieć , dobrze ?
-Dobrze
- A teraz moja droga panno ubieraj się idziemy do klubu musisz się rozerwać i w końcu musimy uczcić fakt że już wróciliśmy
- No dobra , daj mi godzinę
- Dobrze ale nie karz mi czekać - pocałował mnie w czoło i wyszedł z pokoju
Tom nie był dla mnie tylko bratem ale i najlepszym przyjacielem na którego zawsze mogłam liczyć , który zawsze mi pomagał i wspierał mnie , choć wychowaliśmy się bez ojca , Tom nie miał tak zwanego "wzorca " to i tak mama wychowała nas na ludzi. Ojciec opuścił nas kiedy mama była ze mną w ciąży a Tom miał zaledwie 10 lat był jeszcze chłopcem , ojciec w któryś dzień po prostu spakował kilka rzeczy do plecaka,zostawił karteczkę na blacie na której było napisane " przepraszam ale to mnie przerosło " i po prostu jakby nigdy nic wyszedł i nigdy nie wrócił nie zadzwonił, nie napisał nic zero kontaktu. Ale ja go nie potrzebuje Tom również , teraz dobrze zarabia pomaga finansowo mamie kiedyś było nam o wiele trudniej mama ledwo wiązała koniec z końcem .
Po godzinie byłam już gotowa ubrałam się tak :
 http://urstyle.pl/styl/danuu/stylizacja/11-16/
Zeszłam powoli po schodach chłopcy już czekali
- Uuu Aria ale się odstawiłaś !
Zachichotałam. Nathanowi ewidentnie podobało się jak wyglądałam , rozbierał mnie wzrokiem , skrępowałam się trochę , chwyciłam Toma za ramię i poszliśmy w stronę samochodu .
Po 10 min byliśmy już pod klubem , parę osób robiło nam zdjęcia , ale jakoś nie przeszkadzało mi to za bardzo. Wchodząc do klubu brat wyszeptał Nathanowi do ucha , myślał ze nie usłyszę ale przecież doskonale wiedział ze od dziecka mam dobry słuch.
Tom - Tylko jej pilnuj !
Nathan - Nie musisz się martwić ze mną będzie bezpieczna
Ehh nie potrzebuje niańki , wszyscy poszliśmy w stronę baru by zamówić drinki . Oczywiście koło mnie musiał się dosiąść Nathan .
- Aria ..
- Tak ?
- Bo wiesz .. między nami wszystko w porządku tak?
- Tak, tak pewnie - powiedziałam wymuszając uśmiech
Nagle zobaczyłam że do klubu wchodzi cały zespół One Direction
Nathan - O boże przyszli .. ;/
Nie skomentowałam nawet tego . Zayn mnie niemalże od razu zauważył i podszedł do mnie.
Zayn - Oo Aria cześć - pocałował mnie w policzek
- Zayn co ty tu robisz ?
Zayn - A przyszedłem z chłopakami się rozluźnić , a właśnie chodź przedstawię ci ich
Nathan siedział przy barze wściekły i przyglądał się całej sytuacji. Podeszliśmy z mulatem do baru gdzie siedzieli chłopcy .
Zayn - Ej brygado to jest moja przyjaciółka Aria
Chłopcy - Czeeeeść ! Dużo o tobie słyszeliśmy - powiedzieli wszyscy naraz
- Cześć, serio ?
-Tak tak Zayn cały czas o tobie gada
Zayn - Niall zamknij się !
Zachichotałam
Rozmawiałam z nimi jeszcze jakieś 20 min bardzo się polubiliśmy , Harry nawet trochę mnie podrywał ale kiedy Zayn popatrzył na niego wrogim wzrokiem to od razu zorientował się o co chodzi . Najbardziej chyba polubiłam Nialla był taki słodki lubiłam ich wszystkich fajnie mieć taką grupkę przyjaciół . Wypiłam jeszcze parę drinków powoli czułam że jestem coraz bardziej piana , chichotałam się ze wszystkiego chłopcy również byli trochę wstawieni. Nagle zaczęła lecieć powolna piosenka , Zayn popatrzył na mnie i puścił jeden z jego pięknych uśmiechów podszedł do mnie i lekkim ruchem objął moją dłoń .
Zayn - zatańczymy ?
- pewnie - odparłam.
Automatycznie moje policzki oblały rumieńce zeszłam z krzesła i powolnym ruchem trzymając się za ręce poszliśmy na parkiet . Zayn objął mnie lekko w tali, a ja oplotłam go mymi rękami wokół jego szyi , tańczyliśmy powoli patrząc sobie w oczy. Po tańcu poszliśmy do baru wypiłam jeszcze 2 drinki. Brunet już widział ze jestem mocno wstawiona objął mnie w tali , zawołał chłopaków i skierowaliśmy się w stronę wyjścia. Kiedy byliśmy już za zewnątrz ktoś krzyknął
Tom - Ejj ! zostawcie ją !
Odwróciliśmy się za nami stał cały zespół The Wanted i wrogim wzrokiem mierzył chłopców.
Nathan- Ona idzie z nami ! - odciągnął mnie z ramion Zayna
- Na razie chłopcy - powiedziałam cały czas się śmiejąc nie panowałam nad tym byłam nieźle piana
Zayn tylko popatrzył na mnie smutnym wzrokiem i wszyscy wsiedli do taksówki , my również mieliśmy to zrobić ale ja za żadna cenę nie chciałam jechać wolałam wracać na piechotę .
Tom - dobra Nathan wróć z nią tylko jej pilnuj !
Nathan był najmniej wstawiony no praktycznie w ogóle przez cały wieczór wrogo przyglądał się mi i Zaynowi .
Chłopcy wsiedli do samochodu , a Nathan trzymał mnie w tali bym nie upadła .
- Nathaaaannn
- Co ?
- Weźmiesz mnie na plecy bo mnie nogi bolą
- Ehh no dobrze właź
Przez całą drogę Nathan niósł mnie na plecach , a ja ? Ja oczywiście śpiewałam na całą drogę .
Kiedy doszliśmy do domu , Nathan odstawił mnie powoli na ziemie .
- Dziękuję
- Ale za co ?
- Ze mnie niosłeś przez całą drogę
- Ależ nie ma pro... - nie dokończył bo wbiłam się w jego usta
Przez moment był zdezorientowany ale po chwili odwzajemnił pocałunek . Nie panowałam nad sobą. Wziął mnie na ręce i zaprowadził do sypialni .
Rano :
Słońce lekko gładziło moją twarz. Otworzyłam ciężko powieki i ujrzałam Nathana śpiącego tuz obok mnie .
- Aaaa !!
Chłopcy - Coo ?! co !?! co się dzieje ?
Dopiero w tedy zauważyłam że ci wariaci śpią na podłodze .
- Co Nathan robi w moim łóżku !?!!
Nathan - Ehh , nic nie pamiętasz ?
- A powinnam ?
- No tak ale nie martw się nic nie było oprócz tego ze się całowaliśmy ..
- Co ?!!
Chłopcy - Co ?!! ale czy wy zdajecie sobie sprawę z tego, że najprawdopodobniej będzie to wszystko w gazecie?! Przecież wiecie ze reporterzy i paparazzi nie odstępują nas na  krok !!
- O boże a co jeśli Zayn się o tym dowie ?!!

Mam nadzieje że się podoba rozdział xoxo
Czytasz ? Skomentuj !

niedziela, 30 grudnia 2012

Mój Twitter

Zapraszam 
na mojego Twittera
TwoWarriorsXx
w komentarzach podawajcie wasze nazwy na tt . xoxo

Rozdział drugi - You can't handle the truth!

Po 15 min byliśmy już na miejscu , wchodząc do pubu natknęliśmy się na grupkę fanek które ostro zjechały mnie wzrokiem czułam się co najmniej dziwnie ludzie robili nam zdjęcia niektórzy nawet zatrzymywali nas i wypytywali Zayna czy jestem jego nową "zdobyczą" , uraziło mnie to miałam wrażenie że mulat nie dokończa jest ze mną szczery w kwestii tego ze od rozstania z Perrie nie miał nikogo nawet na jedną noc lecz jednak nie zastanawiałam się na tym dłużej bo podeszliśmy do baru i zamówiliśmy drinki , rozmawiało nam się bardzo dobrze Zayn cały czas mnie rozśmieszał tak właśnie zleciała reszta wieczoru. Wychodząc z pubu chłopak zaproponował mi ze mnie odprowadzi że nie wypada tak pięknej dziewczynie wracać samej do domu.Bawiło mnie to trochę . Po 30 minutowych spacerze wróciłam do domu .
- Dziękuję 

- Ale za co ?
- Za najlepszy anty walentynkowy dzień
- Haha ależ proszę bardzo
Uśmiechnęłam się lekko i już miałam wchodzić do domu kiedy szybkim ruchem złapał mnie za rękę .

- Spotkamy się jeszcze ?
- Emm .. no dobra , ale Zayn bo ja .. jestem zwykłą dziewczyną .
- Nie jesteś , już dawno nie rozmawiałam z tak szczerą osobą , nie jesteś zwykła nie masz prawa tak o sobie mówić 
Przybliżył się do mnie na niebezpieczną odległość i wyszeptał 
- Jesteś wyjątkowa 
Aż nogi się pod mną ugięły , poczułam silne motylki w brzuchu , nie miałam pojęcia co odpowiedzieć , uśmiechnęłam się tylko i dałam chłopakowi mój numer .
Minęły 3 dni mój telefon nadal milczy. Z niecierpliwością wyczekiwałam kiedy zadzwoni lub napisze było to nie do zniesienia. Aż nie chciało mi się wieżyc spotkałam się z nim tylko raz a już zaprząta moją głowę , wydawał mi się inny niż reszta  facetów których znałam ,taki bardziej tajemniczy że aż pragnie się go poznać bliżej. Siedziałam przy biurku popijając gorącą herbatę która zrobiła mi mama sprawdzałam właśnie profil Zayna na Twitterze , kiedy nagle zadzwonił telefon . Wyskoczyłam z krzesła jak poparzona wylewając przy tym połowę herbaty wskoczyłam dziko na łóżko i szybkim ruchem sięgnęłam po telefon .
Dzwoniła Meg , emocje automatycznie opadły , a podekscytowanie wygasło .
- Cześć Meg - powiedziałam bez entuzjazmu 
- Oo widzę ze moja Aria jak zwykle w "humorze" , mam straszną chęć na zakupy są przeceny w H&M a moja świnka jest prawie pełna więc co idziemy ?
- Ehh no dobra , przyjedź po mnie za 15 min będę czekała na ciebie na dworze 
- Ok tylko nie karz mi czekać , paa :*
Nie minęło 10 min a Meg już przyjechała ubrałam się tak : 
http://urstyle.pl/styl/wercia12666/stylizacja/zimowo-48/
Wyszłam z domu zamykając szybko drzwi i wsiadłam do samochodu 
- Co się dzieje ?
- A może tak cześć ? nic się nie dzieje ..
- No przecież widzę , Aria jesteś moją przyjaciółką powiedz mi co cie gryzie , nawet w słuchawce można było wyczuć ze coś jest nie tak.
- No boo ...
- ?
- Poznałam pewnego chłopaka .
- Co ?! i ty mi o tym dopiero teraz mówisz ?! Jaki jest ? Przystojny ? Miły ? Czym się zajmuje ?
Zaczęła mi zadawać miliony pytań 
- Poczekaj nie tak szybko , wszystko ci opowiem ale po kolei , kojarzysz zespół One Direction ?
- No pewnie uwielbiam ich ! 
- A więc poznałam jednego z ich członków 
- Kogo ?!!
- Zayna Malika ..

- To super !! załatwisz mi jego autograf ? i co jak było ?
- No dobrze było ale powiedział mi ze zadzwoni,minęły już 3 dni a mój telefon nadal milczy
- Ehh zadzwoni mówię ci ! Wiesz jakie gwiazdy są zapracowane .
- No wiem ale mógł by przynajmniej napisać 
- Oj Aria pojedziemy na zakupy to się rozluźnisz 
- Nie sądzę .
Po chwili byłyśmy już pod galerią. Meg była cała podekscytowana bo były ogromne przeceny ja wręcz odwrotnie nie miałam ochoty nigdzie wychodzić . Po 3 godzinnym buszowania po sklepach wyszłyśmy już z lepszym humorem z galerii . Byłyśmy całe otoczone torbami ciuchów . Kiedy wkładałyśmy je do auta zadzwonił telefon .
- O kurwa Meg , Zayn dzwoni !
- To odbierz !!
----
- Emm cześć ..

- Aria ? Cześć możemy się spotkać ?
- Nie to znaczy tak ale aktualnie jestem zajęta może za jakąś godzinę ?
- Pewnie spotkajmy się w kawiarni na Baker Street .
- Ok , paa 
---
-  No i jak spotkacie się ?
- No tak w kawiarni za godzinę 
- Mamy mało czasu , wsiadaj szybko do samochodu jedziemy !
Po 15 minutach byliśmy już w domu .
Wzięłam szybki prysznic pokręciłam trochę włosy , zrobiłam lekki makijaż i byłam już praktycznie gotowa lecz jednak czekało jeszcze na mnie najtrudniejsze zadanie : Nie wiedziałam w co mam się ubrać !!
Siedziałyśmy z Meg przy szafie jakieś 20 min zanim cokolwiek wybrałyśmy postanowiłam się ubrać w to :
http://urstyle.pl/styl/lunia729/stylizacja/niebiesko-zimowo/
Kiedy byłam już gotowa Meg zawiozła mnie na wyznaczone miejsce , Zayn już tam na mnie czekał 

- Oo cześć - podszedł do mnie i pocałował mnie w policzek 
- Cześć :)
- Napijesz się czegoś ?

- Tak po proszę kawę 
- Pewnie , kelner !
Zamówił nam kawę i powiedział 
- Aria przepraszam ze się nie odzywałam , ale mam urwanie głowy najpierw studio a potem.. - nie dokończył bo mu przerwałam
- Zayn ale nie tłumacz mi się 
- Nie po prostu nie chce żeby to wyglądało ze nie zależy mi na naszej znajomości .
- Ależ naprawdę nic się nie stało 
Uff już myślałam ze dla niego to nic nie znaczyło. Rozmawialiśmy jeszcze przez jakąś godzinę był piękny zimowy dzień wychodząc z kawiarni stwierdziłam ze nie będę dzwonić po taksówkę w końcu nie mam tak daleko do domu a dzień jest tak piękny ze aż grzechem jest wracać do domu taksówką . Zayn stwierdził ze mnie odprowadzi . Po drodze powiedziałam mu ze jestem Polką i że przeniosłam się do Londynu kiedy miałam 4 lata . Powoli czuje ze zbliżyliśmy się bardzo do siebie Zayn powiedział mi ze ostatnio kontakty jego , chłopców i Harrego się pogorszyły ponieważ loczek związał się z Taylor Swift i przez to zaniedbuje zespół ,   że Perri cały czas do niego wydzwania i błaga o wybaczenie lecz on nie jest w stanie jej wybaczyć . Uznałam że to najwyższy czas powiedzieć mu o Tomie .
- Słuchaj Zayn jest coś co powinieneś wiedzieć .
- Tak ?
- Wiem że wy i The Wanted się nienawidzicie 
- No i to jak ! ale co się stało ?
- Bo widzisz to że mam na nazwisko Parker to nie jest przypadek , jestem siostrą Toma Parkera .
Przez moment ewidentnie go zatkało , lecz po chwili powiedział z lekkim uśmiechem na twarzy 
- To co .. :)
- Naprawdę nie przeszkadza ci to ?
- To przecież nie twoja wina,że masz brata idiotę .
Nie skomentowałam tego poczułam się trochę urażona bo przecież Tom to mój brat , zawsze był dla mnie dobry i opiekował się mną , Zayn zorientował się ze mnie tym uraził. 
- Emm przepraszam nie powinienem 
- Nie no nic takiego się nie stało .
Po chwili byliśmy już pod moim domem .

- Może wejdziesz ? Jest zimno zagrzejesz się , napijemy się kakao - zachęcałam go 
- Pewnie zniewagą było by odmówić kakałka 
Zachichotałam 
Kiedy weszliśmy do domu po prostu mnie zamurowało , nie wiedziałam co powiedzieć w salonie był cały zespół The Wanted .
- Tom ?!! - pobiegłam i rzuciłam się w ramiona brata 

- Ale co ty tu robisz przecież z trasy mieliście wrócić dopiero za tydzień ?!
- Dla mojej małej siostrzyczki wszystko 
Przywitałam się jeszcze z resztą zespołu byli dla mnie jak rodzina , dopiero po tym zorientowali się ze w holu stoi Zayn 
Nathan - Piękna co on tu robi ?! - powiedział zbulwersowany 

Mam nadzieje ze ten rozdział bardziej wam się spodoba niż poprzedni :)
Proszę o komentarze :) xoxo

sobota, 29 grudnia 2012

Rozdział pierwszy - I want to be alone.

Dzień 14 luty - walentynki
Nienawidzę tego święta , może i dlatego , ze jak na złość co roku spędzam go sama. Siedzę na parapecie z kieliszkiem czerwonego wina,wpatrując się w płatki śniegu opadające lekko na ziemie za oknem. Nagle usłyszałam dzwonek do drzwi, zeszłam powoli z parapetu,kieliszek położyłam na stoliku i niemrawym krokiem poszłam otworzyć drzwi.
- Wesołych walentynek !!
- Ech wchodźcie
Była to Meg moja najlepsza przyjaciółka,a zarazem jedna z najbliższych mi osób,była ze swoim chłopakiem Robertem .
- Dlaczego kochana jesteś taka nadąsana ?- przytuliła mnie i lekko musnęła mnie w policzek.
- Meg ... przecież wiesz
- Ojej przesadzasz :*
- Ech,nie musicie tu ze mną siedzieć,spędźcie ten czas we dwoje,w końcu jest dzień zakochanych
- Nie no co ty,przecież nie zostawię cie tu samej
- Idź ! - prawie wyrzuciłam siłą przyjaciółkę z domu,bardzo doceniam fakt,że nawet w tak ważny dzień dla nich przyszła mnie wspierać.
Usiadłam na kanapie sięgnęłam po kieliszek wina, wzięłam jeden łyk owinęłam się ciepłym kocem i zabrałam się za czytanie książki. Doszedł wieczór, nawet nie wiem kiedy usnęłam , włączyłam telewizor na mój ulubiony program nawet tam wszystko było w tych całych klimatach walentynkowych,powoli zaczęło mnie to irytować.
- Tylko nie posrajcie się tymi walentynkami - powiedziałam po nosem
Zdecydowałam się pójść na spacer, zarzuciłam szybko kurtkę założyłam moje ulubione buty i wyszłam z domu. Nawet na dworze roiło się od zakochanych, poszłam tam gdzie zawsze idę jak mam zły humor,czyli pod most tam nikt nigdy nie przychodzi można w spokoju pomyśleć bez Londyńskiego hałasu który mnie na co dzień otaczał.Usiadłam na lekko wilgotnym piasku skuliłam nogi i nawet nie wiem kiedy łzy zaczęły spływać mi po policzkach.Nagle poczułam jak ktoś lekko kładzie swoją dłoń na moim ramieniu. Odwróciłam się gwałtownie,był to chłopak dziwnie mi znajomy.
- Cześć, czemu płaczesz ?
- A tam od razu płaczę - szybko otarłam łzy
- No przecież widzę
- Po prostu nie mogę pojąć dlaczego mam takie "szczęście" u mężczyzn
- Ile masz lat ?
- 18 a ty ?
- Oj to jeszcze będziesz miała dużo czasu żeby się zakochać , miłość jest niespodziewana nigdy nie wiesz kiedy cie dopadnie , znajdziesz sobie kogoś nawet nie zdajesz sobie sprawy jak szybko,ja mam 23 , a tak po za tym jestem Zayn , pewnie mnie kojarzysz z zespołu One Direction.
- Szczerze mówiąc słyszałam o tym zespole ale nie słucham takiej muzyki ja bardziej klimaty Nirvany .
- Oo naprawdę nie wyglądasz, ja również uwielbiam ten zespół chodź gram muzykę gatunku pop to nie słucham jej , bardziej rock i reggae .
Na mojej twarzy zagościł lekki uśmiech .
- Nie martw się ja również od dłuższego czasu nie mogę sobie nikogo znaleźć
- Co ?! Zayn Malik członek jednego z najpopularniejszych zespołów na świecie nie może sobie znaleźć dziewczyny ? - zapytałam z niedowierzaniem
- ... która nie będzie leciała na moją kasę a ni sławę . - dokończył
- Ech masz racje , w dzisiejszych czasach trudno o uczciwą przyjaciółkę a co dopiero dziewczynę , na świecie roi się od fałszywych suk.
- Emm - chciałam szybko się poprawić lecz Zayn tylko się zaśmiał
- Przy mnie nie musisz hamować słownictwa jesteś szczera i to jest najważniejsze.
- Odkąd Perrie mnie zdradziła jestem sam.
- Przykro mi ...
- Ależ nie potrzebnie najwidoczniej tak musiało być - uśmiechnął się lekko i wyciągnął papierosa z kieszeni luźnych spodni .
- Palisz ?
Wytrąciłam szybko mu go z ręki
- Co ty ... - nie dokończył bo mu przerwałam
- Nie truj się . -powiedziałam z troską
Pocałował mnie w policzek i powiedział
- Już dawno nikt się o mnie nie troszczył
- A chłopcy ? przecież jesteście przyjaciółmi
- Tak ale brakowało mi takiej kobiecej troski :)
Zaśmiałam się cicho . Nagle wstał otrzepał się z piasku i podał mi rękę .
- Idziemy?
Wstałam
- Ale gdzie ?
- Chodźmy do mojego ulubionego pabu niedaleko stąd i spędźmy ten dzień anty walentynkowo
Na mojej twarzy zagościł szeroki uśmiech
- A więc chodźmy .

Proszę o komentarze , xoxo

piątek, 28 grudnia 2012

Prolog - pa dum tss :D

PROLOG

A więc,opowiadanie głównie dotyczy 18 letniej Arii bardzo samotnej od dłuższego czasu dziewczyny,ma wsparcie w mamie,przyjaciółce lecz jednak jej to nie wystarcza,dziewczyna pragnie się zakochać.Marzy o miłości,nie musi mieć mężczyzny przystojnego ( tak mężczyzny nie chłopca ) z pieniędzmi,posiadającego dobrą pracę,pragnie by ktoś ją pokochał taką jaką jest.Aria jest osobą bardzo wrażliwą i uczuciową chodź nie wygląda na taką,  jest wysoką brunetką,chudą o długich brązowych włosach.Tak zwana "kobieta marzeń" dla mężczyzny,lecz ona od dłuższego czasu nie może sobie nikogo znaleźć.W święto które szczególnie nie "trawi" jej życie odwraca się o 180 stopni.Tak nagle,niespodziewanie  dostanie wszystko,a nawet więcej z którego nie koniecznie będzie zadowolona.

pierwszy rozdział dodam albo dzis albo jutro :D

Wstęp - Well , nobody's perfect .


WSTĘP Xx

No wiec ja, brunetka, średnia długość włosów,lekko kręcone ,duże brązowe tęczówki , ciemna karnacja :D mam grzywkę przez cale czoło na bok :)Lubię rysować , pływać bla bla bla ogólnie jestem przeciętną nastolatką marzącą o idealnym związku < God co ja pisze ? O.o >Nie lubię dziewczyn w moim wieku < ogólnie z mojej szkoły >, które nakładają sobie na twarz tone fluidu i myślą, ze to zakryło ich wszystkie pryszcze.Jak już pisałam jestem w miarę normalna mam przyjaciółkę Gośkę i dużo innych koleżanek ale Goska jako jedyna jest mi najbliższa :* Link do jej bloga http://yourxhand.blogspot.com/  . A więc zapraszam do czytania,pierwszy raz prowadzę bloga , ale skrycie mam nadzieje że polubicie te moje "wypociny" , bayy , xoxo