Dzień 14 luty - walentynki
Nienawidzę tego święta , może i dlatego , ze jak na złość co roku spędzam go sama. Siedzę na parapecie z kieliszkiem czerwonego wina,wpatrując się w płatki śniegu opadające lekko na ziemie za oknem. Nagle usłyszałam dzwonek do drzwi, zeszłam powoli z parapetu,kieliszek położyłam na stoliku i niemrawym krokiem poszłam otworzyć drzwi.
- Wesołych walentynek !!
- Ech wchodźcie
Była to Meg moja najlepsza przyjaciółka,a zarazem jedna z najbliższych mi osób,była ze swoim chłopakiem Robertem .
- Dlaczego kochana jesteś taka nadąsana ?- przytuliła mnie i lekko musnęła mnie w policzek.
- Meg ... przecież wiesz
- Ojej przesadzasz :*
- Ech,nie musicie tu ze mną siedzieć,spędźcie ten czas we dwoje,w końcu jest dzień zakochanych
- Nie no co ty,przecież nie zostawię cie tu samej
- Idź ! - prawie wyrzuciłam siłą przyjaciółkę z domu,bardzo doceniam fakt,że nawet w tak ważny dzień dla nich przyszła mnie wspierać.
Usiadłam na kanapie sięgnęłam po kieliszek wina, wzięłam jeden łyk owinęłam się ciepłym kocem i zabrałam się za czytanie książki. Doszedł wieczór, nawet nie wiem kiedy usnęłam , włączyłam telewizor na mój ulubiony program nawet tam wszystko było w tych całych klimatach walentynkowych,powoli zaczęło mnie to irytować.
- Tylko nie posrajcie się tymi walentynkami - powiedziałam po nosem
Zdecydowałam się pójść na spacer, zarzuciłam szybko kurtkę założyłam moje ulubione buty i wyszłam z domu. Nawet na dworze roiło się od zakochanych, poszłam tam gdzie zawsze idę jak mam zły humor,czyli pod most tam nikt nigdy nie przychodzi można w spokoju pomyśleć bez Londyńskiego hałasu który mnie na co dzień otaczał.Usiadłam na lekko wilgotnym piasku skuliłam nogi i nawet nie wiem kiedy łzy zaczęły spływać mi po policzkach.Nagle poczułam jak ktoś lekko kładzie swoją dłoń na moim ramieniu. Odwróciłam się gwałtownie,był to chłopak dziwnie mi znajomy.
- Cześć, czemu płaczesz ?
- A tam od razu płaczę - szybko otarłam łzy
- No przecież widzę
- Po prostu nie mogę pojąć dlaczego mam takie "szczęście" u mężczyzn
- Ile masz lat ?
- 18 a ty ?
- Oj to jeszcze będziesz miała dużo czasu żeby się zakochać , miłość jest niespodziewana nigdy nie wiesz kiedy cie dopadnie , znajdziesz sobie kogoś nawet nie zdajesz sobie sprawy jak szybko,ja mam 23 , a tak po za tym jestem Zayn , pewnie mnie kojarzysz z zespołu One Direction.
- Szczerze mówiąc słyszałam o tym zespole ale nie słucham takiej muzyki ja bardziej klimaty Nirvany .
- Oo naprawdę nie wyglądasz, ja również uwielbiam ten zespół chodź gram muzykę gatunku pop to nie słucham jej , bardziej rock i reggae .
Na mojej twarzy zagościł lekki uśmiech .
- Nie martw się ja również od dłuższego czasu nie mogę sobie nikogo znaleźć
- Co ?! Zayn Malik członek jednego z najpopularniejszych zespołów na świecie nie może sobie znaleźć dziewczyny ? - zapytałam z niedowierzaniem
- ... która nie będzie leciała na moją kasę a ni sławę . - dokończył
- Ech masz racje , w dzisiejszych czasach trudno o uczciwą przyjaciółkę a co dopiero dziewczynę , na świecie roi się od fałszywych suk.
- Emm - chciałam szybko się poprawić lecz Zayn tylko się zaśmiał
- Przy mnie nie musisz hamować słownictwa jesteś szczera i to jest najważniejsze.
- Odkąd Perrie mnie zdradziła jestem sam.
- Przykro mi ...
- Ależ nie potrzebnie najwidoczniej tak musiało być - uśmiechnął się lekko i wyciągnął papierosa z kieszeni luźnych spodni .
- Palisz ?
Wytrąciłam szybko mu go z ręki
- Co ty ... - nie dokończył bo mu przerwałam
- Nie truj się . -powiedziałam z troską
Pocałował mnie w policzek i powiedział
- Już dawno nikt się o mnie nie troszczył
- A chłopcy ? przecież jesteście przyjaciółmi
- Tak ale brakowało mi takiej kobiecej troski :)
Zaśmiałam się cicho . Nagle wstał otrzepał się z piasku i podał mi rękę .
- Idziemy?
Wstałam
- Ale gdzie ?
- Chodźmy do mojego ulubionego pabu niedaleko stąd i spędźmy ten dzień anty walentynkowo
Na mojej twarzy zagościł szeroki uśmiech
- A więc chodźmy .
Proszę o komentarze , xoxo
Przeczytanie zajęło mi zaledwie 20 minut! Bez względu na to co Ci powiem, proszę nie zrażaj się do pisania. Ogólnie jest dobrze, ale jak dla mnie za mało opisów sytuacji i uczuć bohaterów. Akcja dzieje się niewyobrażalnie szybko. Już poznanie z Zayem. Boje się, że za trzy rozdziały mogą być już razem, o ile będzie to historia z nim w roli głównej. :) Hm, to chyba byłoby na tyle z mojej strony. Z góry przepraszam, jeśli w jakikolwiek sposób uraził Cię ten komentarz.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło. :)
www.trzynasty-dzien-milosci.blogspot.com
Nie obraziłaś mnie :)
UsuńDzięki lecz oni tak szybko nie będą razem może teraz wydawać się że wszystko jest na dobrej drodze lecz jednak potem wyjdzie na jaw parę spraw co im przeszkodzi :)
Uf, cieszę się. :) I teraz tym co napisałaś bardzo mnie zaciekawiłaś. Uwielbiam komplikacje na drodze do szczęścia bohaterów, dlatego też czekam na ciąg dalszy. :) x
UsuńBardzo podoba mi się jak piszesz ;) Chętnie będę Cię częściej odwiedzać ;*
OdpowiedzUsuńotrzymałaś nominację Liebster Blog Award :) szczegóły u mnie na blogu.
OdpowiedzUsuńhttp://that-your-heart.blogspot.com/
Hmm... Podoba mi się. Tylko jak napisała Evelyn Williams: za mało opisów uczuć, sytuacji...
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejny, poinformujesz mnie o następnym? Twitter: _xcarrotsx_
Zapraszam do siebie na: so--cold.blogspot.com
Podoba mi się ale wszystko dzieję się tak szybko.... i jak większość za mało opisów ;) Czekam na kolejny ;333 Jakbym nie zajrzała to napisz mi na el amor albo na tt: @LoveAndKill :3
OdpowiedzUsuńProsiłaś mnie abym zajrzała na twojego bloga tak więc.. oto i jestem! Całkiem fajnie się zapowiada i myślę że mnie wciągnęłaś, a ja jak już się wciągnę w jakieś opowiadanie to...lepiej nie mówić. Dobra lecę czytać drugi rozdział, bo jestem ciekawa. Pozdrawiam http://i-wanna-feel-your-love-1d.blogspot.com/
OdpowiedzUsuń