sobota, 29 grudnia 2012

Rozdział pierwszy - I want to be alone.

Dzień 14 luty - walentynki
Nienawidzę tego święta , może i dlatego , ze jak na złość co roku spędzam go sama. Siedzę na parapecie z kieliszkiem czerwonego wina,wpatrując się w płatki śniegu opadające lekko na ziemie za oknem. Nagle usłyszałam dzwonek do drzwi, zeszłam powoli z parapetu,kieliszek położyłam na stoliku i niemrawym krokiem poszłam otworzyć drzwi.
- Wesołych walentynek !!
- Ech wchodźcie
Była to Meg moja najlepsza przyjaciółka,a zarazem jedna z najbliższych mi osób,była ze swoim chłopakiem Robertem .
- Dlaczego kochana jesteś taka nadąsana ?- przytuliła mnie i lekko musnęła mnie w policzek.
- Meg ... przecież wiesz
- Ojej przesadzasz :*
- Ech,nie musicie tu ze mną siedzieć,spędźcie ten czas we dwoje,w końcu jest dzień zakochanych
- Nie no co ty,przecież nie zostawię cie tu samej
- Idź ! - prawie wyrzuciłam siłą przyjaciółkę z domu,bardzo doceniam fakt,że nawet w tak ważny dzień dla nich przyszła mnie wspierać.
Usiadłam na kanapie sięgnęłam po kieliszek wina, wzięłam jeden łyk owinęłam się ciepłym kocem i zabrałam się za czytanie książki. Doszedł wieczór, nawet nie wiem kiedy usnęłam , włączyłam telewizor na mój ulubiony program nawet tam wszystko było w tych całych klimatach walentynkowych,powoli zaczęło mnie to irytować.
- Tylko nie posrajcie się tymi walentynkami - powiedziałam po nosem
Zdecydowałam się pójść na spacer, zarzuciłam szybko kurtkę założyłam moje ulubione buty i wyszłam z domu. Nawet na dworze roiło się od zakochanych, poszłam tam gdzie zawsze idę jak mam zły humor,czyli pod most tam nikt nigdy nie przychodzi można w spokoju pomyśleć bez Londyńskiego hałasu który mnie na co dzień otaczał.Usiadłam na lekko wilgotnym piasku skuliłam nogi i nawet nie wiem kiedy łzy zaczęły spływać mi po policzkach.Nagle poczułam jak ktoś lekko kładzie swoją dłoń na moim ramieniu. Odwróciłam się gwałtownie,był to chłopak dziwnie mi znajomy.
- Cześć, czemu płaczesz ?
- A tam od razu płaczę - szybko otarłam łzy
- No przecież widzę
- Po prostu nie mogę pojąć dlaczego mam takie "szczęście" u mężczyzn
- Ile masz lat ?
- 18 a ty ?
- Oj to jeszcze będziesz miała dużo czasu żeby się zakochać , miłość jest niespodziewana nigdy nie wiesz kiedy cie dopadnie , znajdziesz sobie kogoś nawet nie zdajesz sobie sprawy jak szybko,ja mam 23 , a tak po za tym jestem Zayn , pewnie mnie kojarzysz z zespołu One Direction.
- Szczerze mówiąc słyszałam o tym zespole ale nie słucham takiej muzyki ja bardziej klimaty Nirvany .
- Oo naprawdę nie wyglądasz, ja również uwielbiam ten zespół chodź gram muzykę gatunku pop to nie słucham jej , bardziej rock i reggae .
Na mojej twarzy zagościł lekki uśmiech .
- Nie martw się ja również od dłuższego czasu nie mogę sobie nikogo znaleźć
- Co ?! Zayn Malik członek jednego z najpopularniejszych zespołów na świecie nie może sobie znaleźć dziewczyny ? - zapytałam z niedowierzaniem
- ... która nie będzie leciała na moją kasę a ni sławę . - dokończył
- Ech masz racje , w dzisiejszych czasach trudno o uczciwą przyjaciółkę a co dopiero dziewczynę , na świecie roi się od fałszywych suk.
- Emm - chciałam szybko się poprawić lecz Zayn tylko się zaśmiał
- Przy mnie nie musisz hamować słownictwa jesteś szczera i to jest najważniejsze.
- Odkąd Perrie mnie zdradziła jestem sam.
- Przykro mi ...
- Ależ nie potrzebnie najwidoczniej tak musiało być - uśmiechnął się lekko i wyciągnął papierosa z kieszeni luźnych spodni .
- Palisz ?
Wytrąciłam szybko mu go z ręki
- Co ty ... - nie dokończył bo mu przerwałam
- Nie truj się . -powiedziałam z troską
Pocałował mnie w policzek i powiedział
- Już dawno nikt się o mnie nie troszczył
- A chłopcy ? przecież jesteście przyjaciółmi
- Tak ale brakowało mi takiej kobiecej troski :)
Zaśmiałam się cicho . Nagle wstał otrzepał się z piasku i podał mi rękę .
- Idziemy?
Wstałam
- Ale gdzie ?
- Chodźmy do mojego ulubionego pabu niedaleko stąd i spędźmy ten dzień anty walentynkowo
Na mojej twarzy zagościł szeroki uśmiech
- A więc chodźmy .

Proszę o komentarze , xoxo

8 komentarzy:

  1. Przeczytanie zajęło mi zaledwie 20 minut! Bez względu na to co Ci powiem, proszę nie zrażaj się do pisania. Ogólnie jest dobrze, ale jak dla mnie za mało opisów sytuacji i uczuć bohaterów. Akcja dzieje się niewyobrażalnie szybko. Już poznanie z Zayem. Boje się, że za trzy rozdziały mogą być już razem, o ile będzie to historia z nim w roli głównej. :) Hm, to chyba byłoby na tyle z mojej strony. Z góry przepraszam, jeśli w jakikolwiek sposób uraził Cię ten komentarz.
    Pozdrawiam ciepło. :)

    www.trzynasty-dzien-milosci.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie obraziłaś mnie :)
      Dzięki lecz oni tak szybko nie będą razem może teraz wydawać się że wszystko jest na dobrej drodze lecz jednak potem wyjdzie na jaw parę spraw co im przeszkodzi :)

      Usuń
    2. Uf, cieszę się. :) I teraz tym co napisałaś bardzo mnie zaciekawiłaś. Uwielbiam komplikacje na drodze do szczęścia bohaterów, dlatego też czekam na ciąg dalszy. :) x

      Usuń
  2. Bardzo podoba mi się jak piszesz ;) Chętnie będę Cię częściej odwiedzać ;*

    OdpowiedzUsuń
  3. otrzymałaś nominację Liebster Blog Award :) szczegóły u mnie na blogu.
    http://that-your-heart.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Hmm... Podoba mi się. Tylko jak napisała Evelyn Williams: za mało opisów uczuć, sytuacji...
    Czekam na kolejny, poinformujesz mnie o następnym? Twitter: _xcarrotsx_
    Zapraszam do siebie na: so--cold.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Podoba mi się ale wszystko dzieję się tak szybko.... i jak większość za mało opisów ;) Czekam na kolejny ;333 Jakbym nie zajrzała to napisz mi na el amor albo na tt: @LoveAndKill :3

    OdpowiedzUsuń
  6. Prosiłaś mnie abym zajrzała na twojego bloga tak więc.. oto i jestem! Całkiem fajnie się zapowiada i myślę że mnie wciągnęłaś, a ja jak już się wciągnę w jakieś opowiadanie to...lepiej nie mówić. Dobra lecę czytać drugi rozdział, bo jestem ciekawa. Pozdrawiam http://i-wanna-feel-your-love-1d.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń