niedziela, 27 stycznia 2013

Rozdział dziewiąty - this is too hard

Po chwili skończył słowami
- Ty suko , zdajesz sobie sprawę co zrobiłaś ?! teraz mogą namierzyć ten telefon !
- I bardzo dobrze zgnijesz w więzieniu skurwysynie !
Po tych słowach pociągnął mnie za włosy,przybliżył się do mnie i powiedział
- Grzeczniej , chcesz jeszcze raz oberwać ?! Wstawaj i pakuj mnie szybko !
Byłam cala obolała. Tak bardzo chciałam opatrzyć moje obolałe miejsca. Nie mogłam się ruszyć , jeszcze nigdy nie czułam tak potwornego bólu , ręce,nogi wszystko , wszystko mnie bolało podczas bicia czułam jakby łamał każdą część mojego ciała , jakby jakaś cząstka mnie nie miała już siły walczyć. W tej chwili chciałam umrzeć lecz jednak nie mogłam , nie mogłam tego zrobić mamie,Tomowi,Meg musiałam żyć nie miałam siły ale musiałam .Zakręciło mi się w głowie. Wstałam chwiejnym krokiem utykając na jedną nogę, zaczęłam pakować wszystkie rzeczy chłopaka do torby. Po chwili pociągnął mnie za skrawek koszulki i wściekły sam zaczął to wszystko pakować , ja robiłam to zbyt wolno nagle usłyszeliśmy dźwięk syren policyjnych. Gwałtownie zerwał się na dwie nogi i w wielkim pośpiechu chwycił mnie za rękę , ciągnąc za sobą torbę , wsiedliśmy to czerwonego Opla i wyjechaliśmy z piskiem opon. Policja po chwili zorientowała się że uciekamy , 3 radiowozy policyjne ruszyły w pościk za nami. Gonitwa trwała dłuższą chwilę strasznie się bałam,przez myśl przechodziły mi najciemniejsze scenariusze. Jason cały czas powtarzał że im uciekniemy tak jakbym chciała tego co on , mówił że jak to się skończy, jak im zwiejemy to dostane za to takie lanie że go popamiętam. Powtarzałam mu ze to już nie ma sensu od tego nie ucieknie , nie ucieknie od konsekwencji, lecz on nie miał zamiaru mnie słuchać , jeszcze bardziej przyspieszył. Łzy ciekły mi z oczu, tworząc na policzkach ciemne smugi. Po chwili z moich oczu rwał się jeszcze większy wodospad łez.Czułam się, jakby ktoś obwinął mi bandażem struny głosowe, uniemożliwiając im drganie. Nagle przed nami pojawił się radiowóz policyjny Jason gwałtownie skręcił w lewo nagle moje oczy zostały oślepione przez ostre światła samochodu. Opel wjechał wprost pod tira, Powoli odpływałam i przejawiała mi się ciemność, dostrzegłam czarną postać ... Nie zamykaj oczu! ... w pełni straciłam przytomność i nie reagowałam na nic, widziałam tylko jak jakiś policjant wyciąga mnie ze zmiażdżonego niemal samochodu, tracimy ją - usłyszałam.

Parę godzin później perspektywa Zayna
Boże tak bardzo się o nią martwiłem. Wiadomość, że Aria walczy o życie w szpitalu, sprawiła, że ziemia stanęła dla mnie w miejscu. Miałem w nosie Perrie, wszystkie sprawy. Najważniejsza była tylko ona. Zaalarmowała mnie Meg, że już się znalazła, natychmiast ubrałem się w cokolwiek. Wpadłem zdyszany do szpitala taranując po drodze pewnego gościa co widocznie nie był tym zadowolony lecz ja nie mogłem się doczekać aż ją zobaczę aż upewnię się że nic jej nie jest , w końcu nie byliśmy razem a minęło trochę czasu od tej całej sprawy ale bez wątpienia coś do niej czuje i jest dla mnie ważna . Jednak tyle między nami się działo nie wiem czy będzie w stanie mi wybaczyć .Recepcjonistka powiedziała że Aria leży w sali 108 . Sala 106,107 i w końcu jest sala 108 , zaglądnąłem najpierw przez szybę, po chwili wszedłem do sali i zobaczyłem, jak blada, bezbronna leży na łóżku przykryta zieloną, sterylną pościelą, podpięta do aparatur informujących lekarzy o pracy jej serca oraz pomagających w oddychaniu, miałem wrażenie, że pękło mi serce. To ja powinien tam leżeć, nie ona. Ona nie zasługuje na to. Nie mogę znieść tego widoku , znieść tego , że cierpi , a ja nie mogę jej pomóc w żaden sposób , jedno co mogę zrobić to być teraz przy niej i ją wspierać. Tylko pozostał jeszcze jeden problem chłopaki z TW nie wiem czy pozwolą mi przy niej być. Wszyscy siedzieli przy jej łóżku kiedy mnie zobaczyli automatycznie wstali oburzeni .
N- Co ty tu robisz ?!
T-Nathan spokojnie , ja z nim porozmawiam .. Po co tu przyszedłeś ?
-No jak to po co ? Chce być przy niej , raz nawaliłem i po raz kolejny nie chce tego zrobić , pragnę być przy niej . Nie umożliwiajcie mi tego proszę ...
T-Dobrze możesz zostać , Meg jest w szkole , moja mama poszła do domu się przespać po tylu godzinnym czuwaniu przy jej łóżku mi i chłopakom też się przyda trochę odpoczynku , a i jeszcze jedno jej narządy słuchowe nie są uszkodzone więc wszystko co jej powiesz to usłyszy.
-Dobrze , dziękuję.
Usiadłem przy jej łóżku, patrzyłem na nią i każda minuta,sekunda sprawiała mi jeszcze większy ból była cała w ranach , Tom wychodząc powiedział mi że Jason nie żyje , poczułem ulgę przynajmniej tyle sprawiedliwości . Ona nie zasłużyła sobie na to wszystko.
-Aria tak bardzo cię przepraszam, jesteś dla mnie bardzo ważna, przepraszam nie mogę żyć z myślą że sprawiłem ci przykrość, zawiodłem cię , straciłem twoje zaufanie , przepraszam ...
Nawet nie wiem kiedy usnąłem, nagle poczułem dotyk czyjejś dłoni na moim ramieniu była to Meg zobaczyłem że jest i reszta jej rodziny i przyjaciół. Stwierdziłem że już pójdę niezręcznie się czułem w ich towarzystwie , kiedy puściłem dłoń brunetki ona momentalnie zaczęła prężyć, robić dziwne miny, kaszleć, nagle otworzyła oczy.Wszyscy zaczęli ją całować,przytulać cieszyć się że wybudziła się ze śpiączki. Nie wiedziałem jak zareagować przytuliłem ją musnąłem w policzek lecz ona nagle odepchnęła nas wszystkich i krzyknęła oburzona i zdezorientowana.
- Przestańcie ! O co właściwie chodzi ?! Kim wy do cholery wszyscy jesteście ?!!



I jak podoba się ?
Czytasz ? Proszę skomentuj !

7 komentarzy:

  1. Końcówka trochę dziwna ale całościowo jest super. / Larry :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie no masakra.! Kolejny niesamowity rozdział *_* Rozpływam się i proszę o następny.!
    Buziaki, Alexx ; ***

    OdpowiedzUsuń
  3. O.o K***A co dalej! Ey nie rób mi takich rzeczy! To nie fair ;( #cry
    Pisz następny mordko!! Pisz! Bo ja zrobie to samo z tb co Jason z Arianą! #Huehuehue >;]
    Kocham! ~@Real_Monika (Moni :3x)

    OdpowiedzUsuń
  4. No, błagam! Nie mów, że ma amnezje .. To byłby dla Zayn'a i dla jej rodziny koszmar :(
    Cóż .. Rozdział rewelacyjny ^^ Strasznie mi się podoba ;D
    Na całe szczęście Jasper nie żyje.
    Mam nadzieje,że Aria szybko odzyska pamięć ;*
    Czekam na nn z niecierpliwościom :D


    Serdecznie zapraszam na nowy rozdział na blogu:
    http://milosc-niejedno-ma-imie.blogspot.com/
    Pozdrawiam gorąco, Jula :P

    OdpowiedzUsuń
  5. Długo jeszcze? Ja codziennie dodaje!

    OdpowiedzUsuń
  6. Wpadłam tak jak obiecałam: P
    genialnie piszesz i mam zamiar do cb wpadać codziennie.:D
    http://livewhileweyoung1.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń