sobota, 19 stycznia 2013

Rozdział ósmy - I beg you help me

40 min później
Obudziłam się z ogromnym bólem głowy , na wardze czułam zaschniętą krew , zorientowałam się że mam związane nogi, ręce a usta zaklejone szarą taśmą. Nadal jechaliśmy samochodem byłam strasznie przerażona zaczęłam się wić próbując uwolnić ręce , kiedy nagle się odezwał
- O widzę że królewna się obudziła .. nie martw się zaraz będziemy na miejscu. Boże jesteś do niej taka podobna. Teraz już nigdy nie pozwolę abyś mi uciekła , będziemy zawsze razem. Nikt cię nie
znajdzie jesteśmy już daleko od Londynu , nie odnajdzie cie ani Meg ani Tom ani nawet ten cały Zayn . Teraz zawsze już będziesz moja . Pewnie się zastanawiasz skąd tyle o tobie wiem ? hahaha
obserwowałem cię od wielu miesięcy w tedy kiedy zobaczyłem cię po raz pierwszy w kawiarni delektowałaś się gorąca czekoladą. Jesteś taka do niej podobna te włosy,rysy twarzy teraz wiem
ze to ty Jeni .
Co ? Jaka Jeni ?! To jakiś psychopata ! Boże nikt mnie nie znajdzie ! Dlaczego ja ?! Łudziłam się, że ciągle śpię, chciałabym, jednak z każdą sekundą mój umysł rozjaśniał się bardziej, a wzrok wyostrzał. Teraz wiem , był to kolega Meg ! Jason , próbowałam coś powiedzieć ale nie miałam jak , usta miałam zaklejone, byłam bezbronna...
Po 20 minutach skręcił w jakieś polne drogi, a potem w las. Wtedy obleciał mnie dreszcz. Pomyślałam, że wywiezie mnie Bóg wie gdzie, diabli wiedzą, po co...
Nagle gwałtownie się zatrzymał. Obrócił się w moją stronę i szyderczo zaśmiał.
- Jesteśmy na miejscu królewno
Wyszedł z samochodu otworzył tylne drzwi pojazdu i brutalnie mnie z niego wyciągnął. Odwiązał mi nogi abym mogła iść. Szpilki grzęzły mi w mchu, gdy szłam w stronę jakiegoś magazynu.
Budynek- barak,magazyn nie wiem co to jest,był nie wielki widocznie rozpadający się, ustawiony na pustakach. W środku cuchnęło pleśnią, piwem, i... wolałam nawet nie myśleć, czym jeszcze.
Weszłam z przymusem, pchana od tyłu przez Jasona, zastanawiałam się - czy być posłuszna, czy uciec. I w tej chwili, z radyjka na baterię, poleciała muzyka. Zwykła, pogodna lista przebojów.Pociągnął mnie za włosy i rzucił na jakiś stary materac , podszedł powoli do mnie i szybkim ruchem oderwał taśmę z moich ust- syknęłam z bólu i momentalnie zaczęłam go błagać aby mnie uwolnił , lecz kiedy zorientowałam się ze nie ma najmniejszego zamiaru mnie wypuszczać ba ! Bawiło go to , uznałam że już nic nie będę mówić.
- Leż spokojnie, bo jeszcze raz ci zajebię !
Bałam się go , potwornie się go bałam miałam wrażenie ze ten mój lęk sprawia mu satysfakcje w pewnym sensie jest z tego zadowolony , z tego ze pół twarzy mam we krwi a na nadgarstkach i nogach siniaki od grubego sznura .
- Przestań , wypuść mnie , nawet nie wiem za bardzo kim jesteś, dlaczego mi to robisz ?!
- Haha bo cię kocham ! Już zawsze będziesz moja , a trochę dyscypliny ci nie zaszkodzi !
- Kochasz ?! Czy ty w ogóle wiesz co to jest miłość ?! Gdybyś mnie kochał szanował byś mnie , nie podniósł byś nawet na mnie ręki !
Kiedy znów oberwałam w twarz, pozbyłam się wszelkich złudzeń , on miał kłopoty ze sobą , nie był normalny .
Nagle z apetytem spojrzał na mnie , po ciele przebiegły mnie dreszcze a na plecach poczułam że spływa po nich zimna kropla potu. Przybliżył się do mnie jeszcze bliżej i szybkim ruchem podarł moją bluzkę potem ściągnął spodnie,stanik i resztę. Napinałam się, krzyczałam, szamotałam, kopałam. Wszystko na nic. Trzymał mnie z całych sił. Nie miałam najmniejszych szans, ale dosyć długo się szarpałam. Poddałam się, dopiero gdy po raz kolejny oberwałam z pięści w twarz. Spojrzałam między nogi. Stał przede mną , nagle wyciągnął go ze spodni i jeszcze bardziej przycisnął mnie do materaca.
Słyszę jego szept, jego cichy szelest, czuję jego zimny oddech na moim ciele . Nie mam pojęcia czym ON jest, ale wiem, że syci się moim bólem, strachem, łzami. Zaczynam odczuwać niesamowity ból we wszystkich częściach mego ciała. Ten niewyrażalny i niewyobrażalny ból miota mym ciałem po całym materacu.Z każdą sekundą odczuwałam coraz to większy strach i chłód on NIEGO bijący. Modliłam się, żeby przestał i... w końcu, wreszcie, nareszcie, dzięki Bogu skończył!
To było coś okropnego. Tak jakby ktoś przebił mnie na wylot grubą włócznią,a po przebiciu zaczął ją wyjmować, bardzo powoli i celowo niezdarnie aby przyprawić mnie tym o jeszcze większe cierpienie
Powoli wyciągnął go ze mnie. Ulga. Wytrzymałam do końca. Nastała chwila ciszy.. trwała ona zaledwie kilka minut kiedy odezwał się z satysfakcją w głosie
- I co ?! podobało ci się ? Jak że mogło ci się nie podobać , zawsze mówiłaś że byłem w tym dobry
- Ty .. bydlaku ! O czym ty w ogóle mówisz nigdy nawet z tobą nie rozmawiałam więcej niż 10 min a ty mi mówisz takie rzeczy ?! Wypuść mnie jesteś psychopatą !
Nic się nie odezwał jakby w transie odwiązał mi ręce ,wstał, ubrał na siebie jakieś łachy , rzucił w moją stronę koc , a potem jakby nigdy nic wyszedł z pomieszczenia zamykając go na klucz .
Zamknęłam oczy, poczułam jak po policzkach spływają mi łzy. Wpadając na siebie kropla w krople tworzyły na mej twarzy mały strumyczek, który swoje ujście miał u kącików mych ust. Po chwili otarłam łzy i starając się trzeźwo myśleć próbowałam obmyślić plan ucieczki , ubrałam się i bez skutku siłując się z drzwiami próbowałam je jakoś wyważyć , ale bez żadnych rezultatów , upadłam bezwładnie na podłogowe, zanurzyłam twarz w mych rękach . Nagle podniosłam głowę ku jego torby , zostawił ją kiedy wychodził od razu rzuciłam się na nią w celu przeszukania jej , poszukiwania odniosły rezultaty znalazłam moją komórkę , od razu panicznym ruchem wybrałam ostatnio wybierany numer , był to numer Meg . Zwlekanie na usłyszenie głosu przyjaciółki trwały wieki , nagle odebrała .
- Aria ?! Gdzie jesteś ? Wszyscy cię szukają , zawiadomiliśmy policje !
- Boże ! Meg pomóż mi błagam , on mnie tu uwięził ...
Nie dokończyłam bo do pomieszczenia wszedł rozwścieczony Jason wyrwał mi komórkę i rzucił nią o ziemie . Wstałam gwałtownie i biegłam w stronę drzwi lecz był szybszy złapał mnie za włosy i mocno uderzył w twarz , upadłam na podłogę , w tedy już tylko czułam ogromny ból kiedy zadawał mi kolejne ciosy po całym ciele.

Mam  nadzieje że się podoba xoxo

Czytasz ? Proszę skomentuj  xx

10 komentarzy:

  1. Wspaniały ale trochę dramatyczny

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak zawsze mnie zachwycasz *_*
    Kocham, kocham, kocham < 3

    OdpowiedzUsuń
  3. szczerze to... Dziwne. Ja nie lubię tego typu rzeczy. Ale ujdzie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny!!! Coś nowego. I to mi się podoba. W końcu coś w moim stylu, powoli mam dość tych wszystkich blogów, gdzie leje się od miłości, szczęścia itp. Dzięki śliczna xoxo ~Moni :3x

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję , osobiście ja również wolę blogi w których nie ma takiej sielanki xx

      Usuń
  5. A mi się podoba, lubię grozę :D Świetny wygląd bloga, naprawdę mi się podoba ;3 Obserwuję oczywiście i czekam na następny <3

    http://www.opowiadaniaoonedirectioon.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. fajne :D
    obserwuję i zapraszam do mnie: http://katemyworld.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetny i czekam na nn. :D Weny. :D

    OdpowiedzUsuń